Ostatnie tchnienie zimy... ;)

Za oknem nadal zima, więc korzystając z okazji podzielę się z wami moimi zimowymi robótkami. Koleżanka poprosiła mnie o wykonanie czapki i szalika, co prawda robiłam je po raz pierwszy, ale metodą prób i błędów powstały takie oto cuda. Miałam tym większą motywację, iż zamówiła od razu dwa zestawy, (a w między czasie i trzeci;)) nie mogłam więc odmówić ;) A Wam, jak się podobają?

Wszystkie wykonałam podstawowymi wzorami - same półsłupki i słupki, ale mimo to myślę, że efekt wyszedł zadowalający :) :) Zadanie było tym trudniejsze, iż miałam ograniczoną ilość wełny - wykonałam je z pozostałych resztek odnalezionych gdzieś w domowych zapasach.

Wyjątkiem jest ostatnio zdjęcie, gdzie dodatkowo szalik-komin został wykonany na drutach. Druty niestety nie są moja mocną stroną, ale same prawe oczka i szalik już jest! :)

Pozdrawiam gorąco :)